Pasta di mais

Se si desidera acquistare uno qualsiasi dei miei lavori, si prega di contattare con me izabellaa@live.it.

poniedziałek, 7 lutego 2011

Slonik i pieski-elefante e caniolini in pasta di mais

Kolejne figurki .Jak sie rozpedze  z tym lepieniem, to sie zatrzymac nie moge.Myslalam na poczatku ,ze kiedys mi troche zelzeje ta pasja ,ze dam sobie odpoczac troche i zajac sie trzyms innym.Ale im wiecej lepiej tym wiecej mi  sie chce.Nie da sie wysiasc juz z tego pociagu.I wcale nie zaluje,jedzie mi sie coraz wygodniej;)
Wczoraj cale popoludnie klocilam sie ze sloniem,bo za nic nie chcial stac o wlasnych silach na jedne nodze,ze przebiegla jestem zalatwilam go podstawka i stoi jak malowane:)


Zastanawiam sie czy ktos mialby ochote cos ze mna wspolnie ulepic?Moze jakis kursik fotograficzny bym zrobila,hmmmm.Podpowiedzcie mi,jaka postac bylaby najbardziej oczekiwana.
Czekam na propozycje.
Autor: o

10 komentarzy:

  1. imawe7 lutego 2011 16:56

    Fajny pomysł z umieszczeniem kursiku;)z przyjemnością wykonam jaką figurkę,wybór zostawiam Tobie:)
    Pierwszy raz do Ciebie trafiłam,już dodałam Cię do obserwowanych,by niczego nie przegapić:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. PAULKA7 lutego 2011 17:38

    Śliczności :) .. a tak między nami właśnie otrzymałam to samo wyróżnienie i chciałam je posłać dalej właśnie Tobie ale nie wiem czy można mieć dwa takie same :).. poślę je więc komuś kto równie na nie zasłużył :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Sasha7 lutego 2011 18:29

    Che dolci!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ines7 lutego 2011 19:36

    carownice:D

    OdpowiedzUsuń
  5. bosastopka7 lutego 2011 23:30

    Za kursikiem jestem jak najbardziej :-) Ja niestety wciąż nie zdołałam zebrać wszystkich składników i pozostaje mi na razie masa solniaczkowa, ale się nie poddaję :-)

    A słonik przecudny!!!!!!!!!!!!! Po prostu się zakochałam :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ania8 lutego 2011 12:13

    Z czego one są zrobione? I czym tak ładnie nabłyszczane?
    Ja chętnie razem polepię, nie mam preferencji co do figurek, zawsze jakoś sama swoje wymyślałam, ewentualnie podpatrywałam gdzieś tam jak wykończyć, jaki drobiazg dodać, ale ja głównie wiszące lepię. I wracam właśnie do tego lepienia po długim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  7. bosastopka8 lutego 2011 23:53

    Mam kilka pytań, mogę? Skrobie kukurydziana znalazłam bezglutenową, ale to chyba bez różnicy, co?
    Klej wikol znalazłam taki:
    http://allegro.pl/toby-klej-wikol-vilux-45ml-i1442519922.html

    czy się nadaje?

    OdpowiedzUsuń
  8. bosastopka8 lutego 2011 23:57

    jeszcze raz ja :-) Największy problem mam z parafina w płynie lub też wazeliną :-( Oto co znalazłam:

    http://allegro.pl/wazelina-technicza-w-dozowniku-70-ml-extra-cena-i1445589405.html

    http://allegro.pl/olej-finish-line-krytech-parafina-120-ml-krajek-i1445397210.html

    chyba, że można taką kosmetyczną wazelinę rozpuścic po prostu?

    OdpowiedzUsuń
  9. Izabell9 lutego 2011 01:11

    Nie znam tego klej, wiec powiem jaki ja kupowalam w polsce,calkiem dobrze sie nadaje,klej stolarsi typu wikol ze sniezki(takie bialo niebieskie pudeklo).Skrobia,ze bezglutenowa to chyba nie ma znaczenia,znaczenie ma,ze ma byc skrobia kukurydziana a nie maka.Co do wazeliny w plynie,to nie wiem czy ta techniczna sie nada.Ja kupuje w aptece ,badz sklepie zielarskim.Ale jak nie znajdziesz,to mysle ze wazelina nawet taka z tubki,rozpuszczona ,sie nada.W koncu tylko jednej lyzki potrzeba:)Powodzenia i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  10. evejank.blogspot.com12 lutego 2011 15:07

    Śliczne podziwiam Cie za to lepienie. Kursikiem na pewno by było zainteresowanie

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)